
Takie sobie Dialogi…
13 października 2020
Nie nosi Pani maseczki na nosie?
Pytam szeptem ekspedientkę.
Epidemii nie ma – mówi.
Zna Pani kogoś kto na to choruje?
Znam. Niestety, znam wielu.
E, to pewnie zapalenie płuc spowodowane grypą.
Nie proszę Pani, grypa jest inna.
Skąd ja to wiem? Wiem.
Te maski nie działają.
Działają.
Leczyłam ostrą duszność u chorej kilka godzin. Oddychała ustami, nosem i kaszlała. Okazała się pozytywna. Moja maska fpp2 dała radę.
E, ma Pani prawo do swoich opinii.
Ręce opadają.
I tak to okazuje się, że naród wie lepiej.
Szkoda.
Obok mnie stał starszy, samotny Pan.
W wytartej materiałowej maseczce.
Nawet jeżeli uważasz, że to epidemia na niby, to właśnie ktoś taki jak on zapłaci za twoją wolność wyboru wysoką cenę.
Zadowolony?

Poprzedni
Byle do wiosny…

Nowszy
Bal maskowy...
Może Ci się spodobać

Nie do zdarcia.
12 grudnia 2020
Gdy wieje silny wiatr…
7 października 2020