geriatria

Pauza

Jadę do domu. Mrok. Las. Późno.
Muszę uważać, w sierpniu jelenie wychodzą na autostradę, głównie wczesnym rankiem.
W poszukiwaniu wybranki serca tracą czujność i stłuczka lub wypadek gotowy.

I tak nachodzi mnie jedna myśl.
Pauza.

Jeżdżę na wizyty domowe już za długo.
Nie mam już siły odbierać telefony o 22 tej.
Szpalery SMS z pytaniami.
Galeria zdjęć ran, odleżyn, kwawien w telefonie.

Wystarczy.
Nie mam już siły na walkę o dostęp do Internetu, noszenie komputera, drukarki… to już za dużo.

Zmęczyłam się.
Nie jestem w stanie sprostać oczekiwaniom, żeby zawsze było lepiej.

Biorę wolne od wizyt domowych do końca roku.

Biorę wolne od wizyt domowych do końca roku.

Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *