geriatria,  zdrowie

Na karuzeli życia, leków i chorób czyli błędne koło.

Kilka lat temu natknęłam się na taki oto niecodzienny obrazek. Stare mieszkanie w centrum miasta. Starsze schorowane małżeństwo dziewięćdziesięciolatków. Ciemno, prawie półmrok. Wizyta domowa dobiega końca, zalecenia wydane, recepty wypisane. 

Nagle dziarski 90-latek zrywa się z miejsca wykrzykując:  “Janina! Sprawdzamy!”

Zanim się zorientowałam, dzierżyli w dłoni dwie lampy i dwie lupy. Lampy na stół, słup światła trochę mnie oślepił. Lupy do ręki i się zaczęło… Linijka po linijce treść recept została skrupulatnie sprawdzona. Po szczegółowej obdukcji zapisu, odetchnęłam z ulgą. Domowy test z farmakologii zaliczony.

Osoby starsze często przyjmują więcej niż 4  leki. Mówimy wówczas o wielolekowości. Najczęściej wielolekowość definiuje się jako przyjmowanie co najmniej 5 leków, a ciężką wielolekowość – co najmniej 10 leków. Przyjmowanie wielu leków zwiększa ryzyko wystąpienia  objawów ubocznych oraz zwiększa ryzyko rozwoju szeregu interakcji lekowych. Dzieje się tak wówczas, kiedy jeden lek wypiera drugi z określonych miejsc  służących do aktywacji lub utylizacji leku w komórkach wątroby. Tym samym przyjmowany lek może nasilać lub osłabiać działanie innego leku. Zjawisko wielolekowości dotyczy mniej więcej, co drugiej osoby starszej, a ciężkiej wielolekowości – częściej niż co dziesiątej. Wielolekowość może być przyczyną upadków i pogorszenia sprawności funkcjonalnej starszego pacjenta. W przypadku trudności w regularnym przyjmowaniu leków, sprzyja pogorszeniu samopoczucia i utracie samodzielności.

Polipragmazja oznacza zażywanie przez chorego co najmniej jednego leku, dla którego nie ma wskazań. Jest to więc inaczej nadmierne, niepotrzebne pobieranie leków. Wraz ze wzrostem liczby pobieranych przez chorych leków narasta ryzyko polipragmazji.

Wielolekowość i wielochorobowość tworzą tzw. spiralę chorób i terapii, czyli błędne koło, w którym zwiększająca się liczba schorzeń wymusza leczenie u coraz większej liczby specjalistów, a stosowanie coraz większej liczby leków z kolei prowadzi do uszkodzenia kolejnych narządów. Wraz z nasileniem zjawiska wielolekowości wzrasta ryzyko wystąpienia działań niepożądanych i to bez względu na rodzaj stosowanych leków. Przy stosowaniu 5 leków ryzyko to wynosi 50%, co oznacza, że ma je co czwarty chory. Manifestacja działań niepożądanych może być u osób starszych nietypowa i znacznie odbiegać od obserwowanej u pacjentów młodszych. Wtedy często zamiast odstawienia leku rozpoczyna się leczenie działań niepożądanych, co nasila wielolekowość.

Schemat leczenia osoby starszej powinien być uszyty jak garnitur na miarę potrzeb i chorób pacjenta. Im więcej schorzeń ma pacjent, tym bardziej rozważnie należy dobierać kolejne preparaty. W przypadku pojawienia się nowych objawów, aktywnie poszukiwać w pierwszym rzędzie, działań ubocznych już stosowanej terapii. Czasem ilość leków nie przekłada się na jakość leczenia. Należy jednak pamiętać, że wymaga to dużej wiedzy i nie polecam samodzielnego manipulowania w swoim schemacie leczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *