Bez kategorii,  geriatria

Miłość Ci wszystko…

Ta historia zdarzyła się naprawdę.

Minęło co prawda 10 lat, ale kiedy o tym myślę uśmiecham się do siebie. 

Idę przez oddział geriatryczny. Mam dyżur.

Na środku korytarza stoi nieco zdezorientowany 98 latek.

Nagi, z mydłem z ręce. 

Czy ja mogę mu pomóc odkręcić kran? 

Mogę. 

Trochę zażenowani tą nagością, idziemy do łazienki.

A tu czeka na mnie kolejna niespodzianka…

Pod prysznicem czeka na nas, naga żona pacjenta.

Szybko odkręcam kran, sprawdzam czy woda nie jest za ciepła. Pełna powaga chwili.

Na odchodne słyszę słowa: 

Pani Doktor my całe życie razem bierzemy kąpiel.

I dobrze. 

Wszystko się zmienia.

Warto wierzyć, że są sprawy tak ważne, że nawet czas ani okoliczności ich nie zmienią.

A nawet jeśli zmienią to nie na tyle, by zmienić nas. 

Miłego tygodnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *