geriatria,  opieka w domu,  zdrowie

Kiedy dom staje się twierdzą


Moja ulubiona 96-latka siedziała na brzegu kanapy. Lekko poirytowana, ale też znudzona przedłużającą się wizytą. Zegar tykaniem wypełniał przestrzeń pokoju. Siedzieliśmy ja i jej syn w straszliwie twardych fotelach, wpatrzeni w dywan. Miał grube brzegi zakończone gąszczem bujnych frędzli.

Może zwiniemy ten dywan? Zapytałam.

30 sekund ciszy.

Już trzeci raz w tym miesiącu upadła Pani przez niego.
Teraz ma Pani ranę, bo zdarła się skóra z goleni.

Pacjentka nerwowo zakręciła się w miejscu i wysyczała:
Ten dywan leży tu już 45 lat! Zwiniecie go po mojej śmierci!

Po co zatem tak prowokować los? Zapytałam…

Osoby starsze często funkcjonują w przestrzeni domowej, która z upływem lat nie jest już dla nich bezpieczna. Nieprzytwierdzone do podłoża dywaniki, grube dywany, liczne bibeloty, stoliczki, szafeczki, wąskie przejścia. Nieoświetlone korytarze, progi, wysoko powieszone szafki, głębokie i niskie fotele, niskie kanapy z których trudniej jest wstać. Nadmierne przywiązanie do rzeczy, czyni czasem dom nieprzyjaznym dla osób poruszających się o balkoniku lub kulach.

Nigdy nie jest za późno, by przestrzeń  domową nieco odmienić. Przesunąć stół, przy którym nikt nie siedzi, żeby było miejsce na poruszanie się o balkoniku. Usunąć gruby dywan by bezpiecznie chodzić, podkleić dywaniki, wyciąć frędzle, ostatecznie położyć wykładzinę na śliską podłogę. Wymienić żarówkę, zamontować listwy oświetlające podłogę na wysokości 45cm od ziemi. Włożyć do gniazdka lampkę z fotokomórką, by świeciła się tylko wtedy, kiedy ktoś przechodzi. Małe, drobne zmiany bez wynoszenia mebli dla bezpieczeństwa Seniora. Choć czasem te ustępstwa trzeba twardo negocjować. Warto to zrobić. Rany, krwiaki, złamanie szyjki kości udowej – są to najczęstsze skutki braku odpowiednich zmian, umożliwiających bezpieczne poruszanie się Seniorom. Ważne jest by podążać, zmieniać przestrzeń mimo upływu lat.

Starość to zmiany, zróbmy wszystko by były to zmiany na lepsze.

Do dzieła!

Jeden komentarz

  • Krystyna Tonska

    To prawda. Mieszkam, co prawda, w tak zwanym niskim, bo trzy piętrowym bloku, ale i tak obserwuje że w sytuacji gdy nie ma windy, już pierwsze piętro potrafi ,, zamknac” seniora w domu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *