geriatria

Jestem z siebie dumna.

Tak, tak. Czas to sobie powiedzieć.

W końcu.

Nalewam małego drinka.

Sączę powoli, spijając jego smak. 

Przepyszne.Twoje zdrowie, Agnieszko! 

Dwa lata temu garstce ludzi zrobiłam szpital.

Nadludzkim wysiłkiem pracowałam bity rok. 

Wierzyłam, że to ma sens. Serio.

Dzisiaj biegnąc do auta, do chorego dziecka, do domu,  zderzyłam się z twardą rzeczywistością.

Nie pozuję znów do zdjęć. 

Nie pasuję znów do tego obrazka. 

I wiecie, co? 

Wyciągam do słońca grzbiet jak kot.

Kocica.

Jestem z siebie dumna.

Dlaczego?

Bo mam siebie, dla siebie. 

Zdrówka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *