geriatria,  pandemia

Jak ułożyć sobie świat na nowo? Pandemia okiem geriatry. Bardziej domowo.

Gdy już posprzątamy wszystko, poukładamy po raz setny zapasy w lodówce, odrobimy wszystkie lekcje, wyłączymy w końcu wiadomości… Nasunie się w końcu tłumione pytanie: Jak żyć?

Czy wiecie, że w sklepach internetowych z żywnością w grupie bestsellery widnieje melisa? 

Naród próbuje sobie radzić. Z nieustającym niepokojem: Co będzie, co dalej? 

Na szczęście jest jeszcze jeden pewnik w życiu matki trojga dzieci. Pranie. 

I nieważne, czy mam milion zajęć czy nie. 

Pranie ZAWSZE na mnie czeka. A konkretnie sterta ubrań do prasowania. 

Nie zważając na moje nastroje, plany i oczekiwania. Milcząca, dostojna góra. 

Nieogarnięty żywioł,  niczym tsunami narasta, dzień po dniu.

Trzyma mnie w ryzach. 

Ba, trzyma mnie w pionie. 

I powiem Wam strzeże. Dobrze, że jest. `

Jak poukładam ubrania – cud na Wisłą, jest go połowa mniej.

Jak ruchem magicznej różdżki, w miarę jak wszystko sobie prasuję, robię się spokojniejsza o jutro. 

W końcu co by nie było, mam  uprasowane pranie. 

Może nie warto szukać odpowiedzi na pytania, na które odpowiedzi teraz nie ma. 

Rób swoje. Choćby to było tylko pranie. 

Świat poczeka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *