
Jak stare drzewo…
19 maja 2020
Do okien szpitala zagląda często, stare drzewo.
Jest potężne. Dostojnie.
Ma chyba, więcej niż 100 lat.
Mimo zawieruchy historii stoi tu, jak gdyby nigdy…nic.
Daje cień. Daje schronienie.
Jest to od zawsze.
Niczym staruszka siedząca w oknie.
Na posterunku, niezależnie od pogody.
Nie jest łatwo zapuścić korzenie na piasku. Ani gdy targa koroną drzewa wiatr.
Chciałabym być jak to drzewo.
Robić swoje i trwać.

Poprzedni
Gdzie tu jest geriatria?

Nowszy
Po drugiej stronie maseczki.
Może Ci się spodobać

Stara bieda, co szare oczy ma.
17 kwietnia 2020
A Ty kogo widzisz w lustrze? Znajoma twarz?
21 października 2019