
I poszło…
11 lutego 2021
10.49
SMS: Mamo do 11.00 wyślij mi sprawdzian.
Pilne!
Monitor za moimi plecami wybija rytm.
Stabilnie. Oddech ok. Tętno ok. Rytm ok.
Potrzebna minuta.
Wolna minuta!
Sprawdzam leki i zlecenia. Gra.
Patrzę na chorego.
Szybko, Bardzo szybko…
Wchodzę na whatsapp.
Przesyłam plik na gmail.
Ha! Jest komputer z chrome.
Wchodzę na pocztę gmail córki.
Zapisuje na dysku plik.
Wchodzę na classroom.
Załączam plik i wysyłam.
Mistrzowska minuta!
Odpowiedź sms:
Dzięki. Udało się mamo.
Kątem oka patrzę w monitor.
Jest ok.
Misja wykonana.
Nie wiem czego nauczą się zdalnie.
Jedno wiem.
Nie da się leczyć zdalnie.
Nie da się trzymać kogoś za rękę zdalnie.

Poprzedni
Ciepło ciepło ... przyjemnie
Może Ci się spodobać

Puszka Pandory
22 lipca 2020
Ślady na piasku, ślady w pamięci.
18 października 2019