geriatria

Dotykając przeszłości.

Dotarłam ostatnio do miejsca, które znam z dzieciństwa.

Niespiesznie odkrywałam je, krok po kroku na nowo. Kawałek parku na zwykłym osiedlu. Obrazek wielu miast.

Nagle w alejce pojawiła się nastolatka. Zamyślona szła powoli, jakby ważąc każdą myśl. Co rusz wpadał jej z impetem pod nogi, mały młody pies. Nie baczył na jej zamyślenie, parł do przodu byle przed siebie. 

Przystanęłam. Zaniemówiłam.

Jakbym zobaczyła siebie z przeszłości. 

Sprzed wielu, wielu lat. 

Teraz już nie mam czasu. 

Ciągle pędzę jak ten psiak.

I choć jestem znów tym samym punkcie…

To już inny jest to czas i inna ja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *