
Czasem mniej, znaczy więcej.
Kiedy zaczęłam pracować mniej, pojawił się silny opór, złość i niedowierzanie otoczenia. Prawie mnie zdmuchnął jak tajfun pomruk niezadowolenia.
Nadal pracuję dużo, ale częściej robię to co lubię i praca ta daje mi satysfakcję.
Nie zwariowałam. Nie porzuciłam obowiązków. Chcę po prostu mieć przestrzeń do bycia sobą, bycia matką, bycia w swoim życiu kimś ważnym dla siebie.
To mój pierwszy krok w dążeniu do dobrego i pomyślnego starzenia.
Nadmierne obciążenie obowiązkami przyspiesza proces starzenia, hamuje procesy autoodnowy i regeneracji.
Silny przewlekły stres, zwiększa produkcję wolnych rodników, które uszkadzają komórki i materiał genetyczny.
Często widzę osoby w moim wieku, które starzeją się szybciej niż wynika to z ich metryki.
Stop pracoholizmowi.
Czas na życie.

Ukryta codzienność.

Napięty jak struna.
Może Ci się spodobać

W pozycji horyzontalnej.
5 września 2021
Sztuka sadzenia, sztuka przetrwania.
13 listopada 2020