Każdego roku po Wigilii, gdy mrok ogarnia dom przypominam sobie moich pacjentów i tych którzy zasiedli do wigilijnego stołu i tych dla których czeka puste miejsce.
Nie jest łatwo być geriatrą, ale głęboko wierzę, że gdy ktoś może jak co roku przeżyć w gronie najbliższych te Święta, to warto dla takiej pracy żyć i dodawać życia do lat.
Ciepło pozdrawiam Was wszystkich. Ściskam moich starszych przyjaciół .