Moje przyjaciółki…
Siedzimy w mojej nowej kuchni. Znamy się od dziecka. Każda z nas ma inny czas. Inne życie i wspomnienia. Inne marzenia. Kiedy miałam 10 lat marzyłam, że zamieszkam w tym domu. I teraz kiedy spełniło się to marzenie uśmiecham się…
Urodziny!
Koleżanka w pracy ma urodziny. Niski poziom entuzjazmu. Latka lecą. Ja mam trochę inaczej. Uwielbiam obchodzić urodziny. Gotować i piec. Spotkać się z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Może, dlatego, że cieszę się, że żyję. To jest dla mnie prawdziwa wartość. Chęć…
Bądź.
Czasem brakuje mi ciszy. Ludzie starsi mają jej, aż nadto. I przyzwyczajeni są do bycia samym z sobą. I są na siebie bardziej uważni. Bo mają na to czas. W biegu codzienności nie słyszysz jak bije Ci serce. Myśli uciekają…
Czas na zmiany.
Półmrok mojej kuchni. Ciche oddechy śpiących dzieci. Małe wielkie zmiany. Gdy człowiek się starzeje najtrudniej jest przyjąć mu wszytko, co nowe. A zmiany to część naszego życia. Czasem jesteś na nie gotowy, czasem spadają Ci jak z nieba. A czasem…
Bo mnie te lata lecą… Lepiej nie czekać.
Pani Doktor, to ile mam tak siedzieć w domu?Bo wie Pani, mnie te lata, to już tak lecą.. Pyta mnie starsza Pani. Chodzi codziennie na spacery z synem.Brak jej tej niezależności, kiedy była sprawniejsza. Chce być młodsza.Choć między nią z…
Pauza
Jadę do domu. Mrok. Las. Późno.Muszę uważać, w sierpniu jelenie wychodzą na autostradę, głównie wczesnym rankiem.W poszukiwaniu wybranki serca tracą czujność i stłuczka lub wypadek gotowy. I tak nachodzi mnie jedna myśl. Pauza. Jeżdżę na wizyty domowe już za długo.Nie…
Wszystko, co ważne.
Biegnę. Dzieci na hulajnogach przede mną.Ja kroczę za nimi z kijkami nordicwalking.Raz po raz wydając, a to wodę, a to jedzenie, a to nosząc hulajnogę. Jak to matka, czyli ekipa techniczna biegu. Raz po raz, mijam pary młodych ludzi, pięknych…
Nie spróbujesz… nie zobaczysz…
Pan Dyrektor i Karolina schodzili noga za nogą, stopień po stopniu, przygnębieni pożółkłym korytarzem, klatki schodowej Szpitala. Rok 2018. Gorący lipiec. Agnieszka, to się nie uda. Mi mówią. Nie damy rady otworzyć tego szpitala. Krew napłynęła mi do głowy.Akurat. Zasuwam…
Jak to się stało, że zostałam geriatrą…
Mała akademicka księgarnia. Kraków.Wypełniona po brzegi.Książkami, atlasami, czasopismami.Wypełniona zapachem świeżego druku.Nowości. Szukam. Nie tyle książki, co inspiracji.I nagle trafiam na małą grubą książkę.Cieniutkie strony. MDS geriatria.Brązowa, gładka okładka.Czytam. I świat mi się rozszerza po horyzont.Znalazłam. Odnalazłam w sobie Geriatrię.Gdzie ważny jest cały…
Takie sobie dialogi i… zimna kawa.
Dzwonią zatroskane rodziny…Czy Tato chodzi?Niestety, od przyjęcia na Oddział nic się nie zmieniło.Nie chodzi,Nie wyleczyliśmy też otępienia…Nie cofamy liczników. Jeżeli mama z dużym wysiłkiem rodziny doszła do toalety w domu, to w nowym miejscu nie zaadaptuje się. Boi się nowej…