Siła chwili…
7.00 i kończę dyżur Powoli zbieram się do domu. Odnoszę tablet z głowicą usg na izbę przyjęć. W tle młodszy kolega ortopeda. Jak tam u Was? Jak noc? Doktor zmęczony jak i ja, ale nie narzeka nigdy. Zleciało. I mamy…
Własną miarą…
Każdy ma swoją miarę, czy dany rok był dobry. Jeżeli choć garstka ludzi zasiądzie przy wigilijnym stole bo udało się ich wyleczyć, usprawnić.. To znaczy, że mimo tak wielu trudności ten rok jest udany. Dziękuję za życzenia. Odpocznijcie. Nabierajcie oddechu.…
To już rok…
Dokładnie rok temu zachorowałam na Covid-19. Izba przyjęć pękała w szwach. Miarowy rytm monitorów wgryzał mi się w mózg. Czułam się źle. Było mi zimno. Kilka godzin później, pierwszy raz w życiu wkroczyłam do strefy czerwonej bez kombinezonu i zabezpieczeń.…
Między niebem, a piekłem.
Są takie dni, że przychodzi mi pracować nie z lekarzem, a przedsiębiorcą… Tak mi dziś oświadczył Kolega po fachu. Tylko robienie procedur… Więc ciągnę zmęczonego dzieciaka do pracy, bo kolega nie ma wszystkiego wpisanego w umowę. Na szczęście mogę pracować…
Nic mi więcej nie potrzeba….
Położyć dzieci spać Wsłuchać się w ich równy oddech… Uzbrojona w ciepłą herbatę siadam w fotelu. Cicho i ciepło. Ciemno. Zdala od zgiełku Natłoku spraw Ludzi, telefonów … Tyle mi dziś wystarczy. Do szczęścia.
Cicha noc…
Idę korytarzem oddziału zakaźnego. Noc. Migają lampki monitorów, co raz, po raz kaszel, jęki, szum airvo. Poprawiamy maski, sprawdzamy bezszelestnie jak duchy parametry. Pani Doktor… Słyszę szept. Podchodzę. Ja się boję… Spokojnie, już ma Pan lepsze wyniki. Potrzebny jest czas.…
Takie sobie historie…
Każdy ma swoją historię. Historię swojego życia. Kiedy pytam się starszych chorych, co robili wcześniej, zwykle ich twarz promienieje i nie raz z wypiekami na twarzy rozprawiają co robili, gdzie pracowali i nagle stają się młodsi. Ale czy praca nas…
Być…
Trudno być patriotą? Chyba nie. Szanować, to co wspólne. Dbać o słabszych. Dobrze wykonywać swoją pracę. Mieć odwagę być niemodnym… I poświęcić się dla dobra drugiego człowieka. Szanować flagę, znać hymn. Bo wartością jest człowiek Polak czy mieszkaniec Polski. Kto…
Jedną chwilą…
Tylko jeden zły ruch I leżę jak długa… Spadłam, ze schodów Jestem cała obolała I obolała jest moja dusza. Gdybym miała 30 lat więcej runąłby ze mną mój świat zamknięty w rozpoznaniu złamanie kości… Leżenie tygodniami … Gdy ktoś uznał,…
Takie sobie rozmowy…
Spacer z kijami. Mijam warsztat samochodowy. Auta po wypadkach. Taka sobie samochodowa izba przyjęć. W mojej pracy jest podobnie. Kilka, a może kilkanaście tygodni temu młoda dziewczyna trafiła po próbie samobójczej do izby przyjęć. Przed chwilą zalana łzami, wyznała mi,…