geriatria

Będąc matką lekarką. W biegu.

Jest zebranie. Jest i dyżur. 

Po 12 minutach udaje mi się połączyć. 

Ok.

Kamery nie wyłączę. Dźwięk jest.

Dyskusja akademicka o poziomie nauczania. 

Słucham i przy okazji sprawdzam wyniki badań laboratoryjnych. Odbieram telefony. Kieruję ruchem. Rozmawiam z pogotowiem.

Nagle robi się cicho.

Zebranie zamiera.

Kurczę.

Zapomniałam.

Jestem w masce, ubraniu i ze stetoskopem. W tle wyście na IP.

Nauczycielka ma mocno zdziwioną minę.

Sorry, nie każdy pracuje na jedną zmianę.

Rachu ciachu i po zebraniu.

I dalej nie wiem co było.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *